Prace archeologiczne IPN w Piaśnicy

Gdański Instytut Pamięci Narodowej kontynuuje badania archeologiczne w Lesie Piaśnickim - miejscu jednej z największych zbrodni popełnionych przez Niemców na Pomorzu. Prace prowadzone są w ramach śledztwa dotyczącego tzw. Aktion 1005, czyli tajnej operacji mającej na celu zacieranie śladów ludobójstwa dokonanego w latach II wojny światowej.

Od 2021 r. Pion Śledczy IPN w Gdańsku, we współpracy z zespołem archeologów z Uniwersytetu Łódzkiego i Uniwersytetu Rzeszowskiego pod kierunkiem dr. Dawida Kobiałki, realizuje systematyczne badania w miejscach związanych z tzw. zbrodnią pomorską 1939 roku. - Dotychczas prace prowadziliśmy m.in. w Chojnicach, Borównie i Lesie Szpęgawskim. Tegoroczny etap skoncentrowany był na Lesie Piaśnickim, symbolu niemieckiego terroru na Pomorzu - mówi prokurator Tomasz Jankowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Gdańsku.

Aktion 1005 była ściśle tajną niemiecką operacją, której celem było zacieranie śladów masowych mordów poprzez wydobywanie, palenie i ukrywanie szczątków ofiar. Na Pomorzu Gdańskim podobne działania prowadzono w ok. 30 miejscach - tam, gdzie wcześniej mordowano polską inteligencję, duchownych, przedstawicieli administracji oraz osoby chore psychicznie. W ramach śledztwa IPN poszukuje materialnych dowodów tych działań - miejsc palenia zwłok, śladów wydobywania ciał oraz miejsc ich ponownego ukrycia.

Badania w Lesie Piaśnickim prowadzono 2-10 listopada, wykorzystując najnowocześniejsze metody i narzędzia archeologiczne. Każdy odnaleziony artefakt - fragment metalu, drewna czy spalonej kości - poddawany był szczegółowym analizom antropologicznym, geochemicznym i archeobotanicznym. Dzięki temu możliwe jest odtworzenie zarówno przebiegu samej zbrodni, jak i działań podjętych w 1944 r. w celu jej zatarcia.

- Tegoroczne prace pozwoliły na odnalezienie ponad 200 metalowych przedmiotów lub ich fragmentów, mogących mieć związek z dokonanym tam ludobójstwem lub z późniejszymi próbami zacierania śladów - dodaje prokurator Jankowski.

Las Piaśnicki był miejscem masowych egzekucji z przełomu 1939 i 1940 roku. Już w 1946 r. odkryto tam 25 grobów masowych oraz dwa paleniska polowe. W dwóch grobach odnaleziono szczątki 305 ofiar, z których ponad 50 udało się zidentyfikować. Pozostałe mogiły zawierały jedynie fragmenty kości i drobne przedmioty - rezultat działalności niemieckich ekip Aktion 1005, które w 1944 r. wydobywały i paliły ciała, ukrywając resztki w lesie, na polach lub w wodzie.

W kolejnych latach, m.in. podczas badań prowadzonych przez Barbarę Bojarską w latach 50. i 60., odnaleziono następne ślady zniszczonych grobów oraz palenisk. Do dziś nie ustalono miejsca, gdzie ukryto co najmniej kilka ton spalonych ludzkich szczątków.

Obecne prace IPN poprzedziła szczegółowa analiza literatury, archiwów i zdjęć lotniczych oraz dane z lotniczego skanowania laserowego. Etap terenowy obejmował badania powierzchniowe z użyciem wykrywaczy metali i serię odwiertów geologicznych. Jak podkreślają badacze, szczątki ludzkie pozostawione przez Niemców w drugiej połowie 1944 r. należy traktować jako integralny element procesu zacierania zbrodni, a ich odnalezienie jest kluczowe dla pełnego zrozumienia skali Aktion 1005.

Prace archeologiczne w Lesie Piaśnickim będą kontynuowane w najbliższej przyszłości.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..