Patronka dobrej i szczęśliwej drogi

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 05.05.2021 11:41

- Fenomen pobożności maryjnej związanej z kapliczkami wynika z głębokiego pragnienia doświadczania obecności Matki Boga w osobistym życiu wierzących - mówi ks. dr Łukasz Białk.

Kapliczka MB z Lourdes znajduje się na stacji Lotos przy ul. Małomiejskiej na Oruni Górnej. Kapliczka MB z Lourdes znajduje się na stacji Lotos przy ul. Małomiejskiej na Oruni Górnej.
Justyna Liptak /Foto Gość

Jak podkreśla ks. Białk, adiunkt w Katedrze Mistyki Chrześcijańskiej na Wydziale Teologicznym UKSW w Warszawie oraz wykładowca teologii duchowości w Gdańskim Seminarium Duchownym, sensem czci oddawanej obrazom i figurom jest żywa i duchowa więź z osobą, którą one przedstawiają. Obecność kapliczki jest w tym kontekście stworzeniem miejsca będącego przestrzenią modlitwy, duchowego spotkania, uczynienia w świeckiej przestrzeni prawdziwego sacrum, w którym człowiek ma możliwość wzniesienia myśli i serca ku Bogu i świętym.

Była połowa lat 90. XX w., kiedy do proboszcza parafii św. Jadwigi Królowej w Gdańsku-Oruni Górnej zgłosił się mieszkaniec jednego z okolicznych domków. Chciał, by na jego posesji stanęła niewielka kapliczka. - Właścicielem owej posesji, a raczej pola, był Demuald Gut. Zapewniłem, że kiedy już upora się z budową kapliczki, ja ją poświęcę - wspomina kan. Remigiusz Langowski, proboszcz parafii.

Nie minęło dużo czasu, a na posesji powstała niewielka kapliczka z figurą Matki Bożej z Lourdes. - Było to miejsce, gdzie parafianie chodzili się modlić na majowe - dodaje proboszcz. Dynamiczna rozbudowa Oruni Górnej oraz śmierć pana Demualda spowodowały, że los kapliczki stanął pod znakiem zapytania. Część ziemi została wykupiona pod stację benzynową. - Zgłosił się do mnie kierownik stacji z pytaniem, co zrobić z kapliczką - wspomina ks. Langowski.

Padła nieoczywista i zaskakująca propozycja, że… Matka Boża pozostanie na terenie stacji benzynowej i otrzyma nową, murowaną kapliczkę. Na czas budowy figurę przeniesiono na plebanię, a następnie stanęła przy ul. Małomiejskiej na terenie Lotosu. - Nazywamy Ją patronką dobrej i szczęśliwej drogi. Ci, którzy przyjeżdżają zatankować, zawsze mogą się pomodlić. Jadący w podróż - poprosić o opiekę, a przechodnie - zwyczajnie porozmawiać i powierzyć się Jej wstawiennictwu. To widoczny i piękny znak naszej wiary, będący częścią codzienności - mówi proboszcz.


Więcej o maryjnych kapliczkach w 18. numerze "Gościa Gdańskiego" na 9 maja.

Zachęcamy do udziału w naszej majowej akcji: