W wielu kościołach archidiecezji gdańskiej w wigilię Wszystkich Świętych miały miejsce modlitewne czuwania nazywane Holy Wins. Parafia pw. św. Brata Alberta na gdańskim Przymorzu przygotowała wieczorne spotkanie pod hasłem: "Holy Wins | Świę-Ty zwycięża".
Wydarzenie zgromadziło niemal 300 osób, które w ten sposób rozpoczęły celebrowanie uroczystości Wszystkich Świętych. Przymorskie Holy Wins otworzyła procesja z relikwiami św. Jana Pawła II, św. Brata Alberta, św. Faustyny, św. Ojca Pio i bł. Jerzego Popiełuszki, które zostały następnie umieszczone przy ołtarzu.
Konferencję wygłosił ks. Michał Czyż. – „Świętość” – to słowo bardzo poważnie brzmi, nawet czasami zbyt poważnie. Wydaje się dla nas niekiedy zbyt odległe, jakby dotyczyło tylko tych, którzy już dawno nie żyją, są wspominani w historii, widnieją na ołtarzach czy też jako wspomnienia w kalendarzu liturgicznym. Ale przecież świętość to nie jest luksus dla nielicznych, to nie jest nagroda po latach wysiłku. Świętość to normalność. To nie przywilej, ale obowiązek, nie wyjątek, ale codzienność, do której każdy z nas jest zaproszony – mówił wikariusz przymorskiej parafii.
Fragment konferencji ks. Michała Czyża– Ty masz być święty. Właśnie ty konkretnie. Nie chodzi o świętego „kogoś”, ale o ciebie. To ty masz być święty – to twoje imię, twoje powołanie, twoje zadanie – podkreślił. – Świętość nie zaczyna się wtedy, kiedy nasze życie już jest uporządkowane, kiedy wszystko jest na swoim miejscu. Świętość zaczyna się tu i teraz, w tym momencie, tam, gdzie jesteśmy – w naszej pracy, w naszym domu, w rozmowie z drugim człowiekiem, w autobusie, w uśmiechu, w wierności w swoich codziennych obowiązkach, nawet tych najmniejszych, w porannym wstawaniu czy też czasem w znoszeniu trudnego człowieka albo po prostu w znoszeniu samego siebie – tłumaczył ks. Czyż.
Fragment pantomimy (wspólnota Lux Cordis)– Jak więc być świętym tu i teraz? – pytał kapłan. – Zacząć od małych rzeczy. Od krótkiej, szczerej modlitwy każdego dnia, od uczestnictwa w Eucharystii, wtedy kiedy mogę. Od uśmiechu wobec innych, od wdzięczności za drobne gesty, od wierności obowiązkom. Bo świętość to codzienna decyzja, by być wiernym w tym, co czasem małe – wyjaśniał duszpasterz. – Święci są nam dani nie po to, by nas zawstydzać, ale żeby nas wspierać, by przypominać, że to możliwe – że można żyć z Bogiem pośród zwyczajnych spraw. To oni pokazują nam, że świętość jest realna – mówił ks. Michał. – Na końcu zostaje jedno pytanie, bardzo proste, ale dzisiaj najważniejsze: Czy chcesz być święty? Nie jutro, nie wtedy, kiedy wszystko się ułoży, ale teraz. Pan Bóg wzywa cię dziś, w tym momencie. Świętość nie odbiera życia, ale święty to człowiek, który naprawdę żyje – zakończył kaznodzieja.
Adoracja z uwielbieniemNastępnie poruszającym świadectwem swojej wiary i zaufania Bogu pośród życiowych trudności podzielił się Piotr. Kolejnym punktem wieczoru była zapadająca w pamięć i niezwykle przemawiająca do serca pantomima przygotowana przez młodzież z duszpasterstwa Lux Cordis. Potem adorację Najświętszego Sakramentu z muzycznym uwielbieniem poprowadził zespół Holy Wins.