Antoni Szymański, senator z Pomorza, interweniuje w sprawie kontrowersyjnego programu edukacji seksualnej w Gdańsku.
Senator Antoni Szymański wysłał pismo do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, w którym krytycznie odnosi się do założeń broszury promującej program edukacji seksualnej w Gdańsku pt. "Zdovve Love". Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. Senator apeluje jednocześnie o "rozważenie zrezygnowania z tej kontrowersyjnej ulotki".
Zdaniem A. Szymańskiego materiał zawarty w broszurze ma charakter wybiórczy i nie realizuje podstaw programowych założonych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej dla szkół ponadgimnazjalnych w zakresie przedmiotu "Wychowanie do życia w rodzinie" dla IV etapu edukacyjnego (Rozporządzenie MEN z dnia 27 sierpnia 2012 r. w sprawie podstawy programowej (...) w poszczególnych typach szkół, Dz. U. z dnia 30 sierpnia 2012, poz. 977).
"Autorzy ulotki nie korzystają z rzetelnej wiedzy, bazują natomiast na wybiórczo potraktowanych treściach z zakresu seksuologii zaprezentowanych jako »ciekawostki«. Ulotka jest tendencyjna i słaba pod względem merytorycznym. Jako narzędzie edukacji młodzieży i dzieci może być szkodliwa, promując ryzykowne zachowania seksualne. Można dostrzec w niej podobieństwo do niektórych elementów edukacji seksualnej w Wielkiej Brytanii (propagującej swoiście pojmowane prawa seksualne nieletnich i dostęp do antykoncepcji). Efektem takiej edukacji w tym kraju jest m.in.: najwyższa w Europie liczba ciąż wśród małoletnich dziewcząt" - podkreśla A. Szymański.
"Zagadnienia zaprezentowane w tej ulotce mają charakter daleki od holistycznego ujęcia ludzkiej seksualności i nie posiadają aspektów wychowawczych. Odpowiedzialność za własne czyny sprowadzają do użycia środków antykoncepcyjnych które, jak przyznają sami autorzy, nie chronią przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Brakuje rzetelnych informacji o konsekwencjach tych chorób, które mogą prowadzić do niepłodności, chorób nowotworowych (w przypadku wirusa HPV) a nawet śmierci (w przypadku wirusa/choroby HIV/AIDS). Autorzy ograniczyli się jedynie do krótkiej prezentacji objawów chorób przenoszonych drogą płciową" - dodaje.
A. Szymańskiego niepokoi także promowanie w ulotce swobodnych zachowań seksualnych i wyrywanie ich z trwałej relacji, co "może prowadzić do wczesnej inicjacji seksualnej młodych ludzi. Grozi to zwiększeniem liczby przypadków wykorzystywania seksualnego, nieplanowanych ciąż nieletnich i zakażeń przenoszonych drogą płciową".
Senator wskazuje jednocześnie, że autorzy ulotki "dalecy są od ujęcia spraw dotyczących seksualności w aspekcie wychowawczym i nie respektują praw rodziców jako pierwszych wychowawców swoich dzieci".
Prawa te gwarantują rozporządzenia MEN, m.in. z dnia 12 sierpnia 1999 r. "w sprawie sposobu nauczania szkolnego oraz zakresu treści dotyczących wiedzy o życiu seksualnym człowieka, o zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, o wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji zawartych w podstawie programowej kształcenia ogólnego", zakładając współpracę z rodzicami.
Według paragrafu 2 w/w rozporządzenia: realizacja treści programowych zajęć powinna stanowić spójną całość z pozostałymi działaniami wychowawczymi szkoły, a w szczególności: 1) wspierać wychowawczą rolę rodziny, 2) promować integralne ujęcie ludzkiej seksualności, 3) kształtować postawy prorodzinne, prozdrowotne i prospołeczne.