– Prosimy pana, panie prezydencie, o pomoc, chcielibyśmy odzyskać nasze domy i móc dalej normalnie żyć – apelują do Pawła Adamowicza Romowie. Miasto odpowiada, że wielokrotnie pomoc oferowało, jednak zawsze była ona odrzucana.
Wszystko zaczęło się 4 sierpnia. Między sklecone z dykty domki, stojące na dawnych działkach w Jelitkowie, wkroczyli gdańscy urzędnicy w asyście policji i straży miejskiej. Powiedzieli Romom, że muszą zabrać swoje rzeczy. Rozpoczęło się usuwanie obozowiska...
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.