- Droga "Inki" w służbie Niepodległej, jej niezłomna postawa, dramat jej życia w ostatnich latach urosły do rangi przejrzystego symbolu, przejmującego, trafiającego do serc, szczególnie młodego polskiego pokolenia - mówił 30 sierpnia abp Sławoj Leszek Głódź.
Mieszkańcy Gdańska oraz liczni goście niemal z całej Polski uczestniczyli 30 sierpnia w poświęceniu pomnika bohaterskiej sanitariuszki z oddziału "Łupaszki". Wśród zgromadzonych znaleźli się m.in. przedstawiciele środowisk patriotycznych, parlamentarzyści i samorządowcy, harcerze, strzelcy, kibice gdańskiej Lechii oraz delegacje NSZZ "Solidarność". W uroczystości uczestniczyli także nieliczni żyjący żołnierze wyklęci, weterani walk o niepodległą Polskę. Obecny był także minister Maciej Łopiński, który reprezentował prezydenta Andrzej Dudę. Mszy św. sprawowanej przez bp. Wiesława Szlachetkę i abp. seniora Tadeusza Gocłowskiego przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański. Wraz z biskupami Eucharystię koncelebrowało kilkudziesięciu kapłanów.
- Danusia Siedzikówna "Inka" to pszeniczny kłos polskiego życia, który ledwie zaczął dojrzewać, został ścięty w godzinie egzekucji. Trzeba było lat, aby ziarno tego przerwanego gwałtownie życia zaowocowało - mówił w homilii metropolita.
Podczas Mszy św. przed pomnikiem "Inki" pełnili wartę strzelcy ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Niech ten pomnik, pobłogosławiony znakiem Chrystusowego krzyża i poświęcony wodą chrzcielną, utwierdza i zakorzenia pamięć o niej w najżyźniejszej glebie - w ludzkich sercach - podkreślał abp Głódź. - Otwórzmy jeszcze szerzej nasze serca na to wiano służby, ofiary, miłości ojczyzny. Wiano pokolenia żołnierzy wyklętych. Przyjmijmy je na nasze duchowe umocnienie. Na zrozumienie, jak wielka była cena naszej odzyskanej wolności. Jak bardzo trzeba ją cenić, umacniać i utwierdzać, chronić przed niebezpieczeństwami i zagrożeniami, które płyną z serc nieczystych, przewrotnych i podstępnych, gotowych Polskę skrzywdzić dla prywaty, egoizmu, partyjnego sukcesu wywalczonego słowną żonglerką i piarowym uwodzicielstwem - dodał hierarcha.
Metropolita podkreślał także rolę wydarzeń, których rocznice przeżywamy w sierpniu. Stwierdził, że generują one istotne pytania dotyczące także naszych codziennych wyborów. - Ile gotowi jesteśmy ofiarować ojczyźnie z przestrzeni naszych serc? Jakie miejsce zajmuje w nich patriotyzm, który przecież jest gwarantem właściwego rozwoju narodu i państwa? - pytał. - My chcemy Polski polskiej! - zaznaczył. Tę ostatnią wypowiedź uczestnicy uroczystości nagrodzili gromkimi brawami.
Po Eucharystii na placu przed kościołem odbył się parafialny piknik.
O pomniku czytaj też: