- Ta uchwała może przebudować wszystkie normy społeczne, jeżeli będzie realizowana według pierwszych zapisów obecnych w rekomendacjach - ostrzega Waldemar Jaroszewicz.
Stowarzyszenie ma gromadzić społeczność Gdańska wokół inicjatyw przyczyniających się do uaktywnienia życia społecznego. - Trzeba zintensyfikować naszą aktywność na terenie szkół. Będziemy uczestniczyli aktywniej w pracach rad szkół. Będziemy się przyglądali bacznie wszystkim decyzjom podejmowanym w wydziale edukacji, szczególnie w ogłaszaniu konkursów dotyczących edukacji seksualnej - zaznacza W. Jaroszewicz.
Ks. Krzysztof Gidziński, który od pierwszych chwil uczestniczył w konsultacjach społecznych nad "Modelem", przypomniał nauczanie Kościoła w kwestii orientacji seksualnej, jednej z przesłanek uchwały. Odczytał fragment Pisma Świętego z 1 Listu św. Pawła do Koryntian (1 Kor 6, 9-10).
- Osoba, która będzie pełniła czyny grzeszne przedstawione w tym fragmencie i nie podejmie postawy nawrócenia, nie wejdzie do królestwa niebieskiego nie z powodu samego czynu, tylko ze względu na postawę, którą reprezentuje, nie uznając nauczania Bożego - wyjaśniał kapłan.
Odwołał się także do nauczania zawartego w Katechizmie Kościoła Katolickiego. - Katechizm stwierdza, że osoby o skłonnościach homoseksualnych powinno się traktować z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji - mówił ks. Gidziński.
- W nauczaniu Kościoła nie ma niczego, co byłoby przeciwne takim osobom. Miłość Boga i miłość chrześcijan wobec takich osób nie oznacza jednak, że aprobuje się wszystkie ich czyny. To, że Bóg kocha człowieka grzesznego, takiego, jakim ja jestem, nie znaczy, że akceptuje wszystkie moje czyny. Jeżeli ktoś twierdzi, że Kościół go w tej kwestii zawiódł, powinien zapytać się siebie, czy nie odstąpił od nauki Kościoła, deklarując równocześnie, że dalej jest jego członkiem - stwierdził, nawiązując do słów, które padły z ust włodarzy Gdańska na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta.
- Ludzie zadają nam pytanie, dlaczego jesteśmy przeciwni "Modelowi". Jest takie polskie przysłowie: "Mądry Polak po szkodzie". Chcielibyśmy raz skorzystać z doświadczeń innych państw europejskich, gdzie tego typu działania trwają od wielu lat, a zaczynały się tak jak w Gdańsku. Drobnymi kroczkami ideologia gender wkraczała w ich życie. Ludzie to przyjmowali, bo któż z nas nie chce być traktowany równo i sprawiedliwie - zaznaczał Remigiusz Kwieciński.
R. Kwieciński przypomniał, że w Niemczech rodzice, którzy nie zgadzają się na dodatkowe zajęcia z wychowania seksualnego według matryc WHO są karani grzywnami czy wręcz aresztami. W Norwegii to państwo ma pierwszeństwo względem rodziców w wychowaniu dzieci. W Szwecji natomiast - w imię równości religijnej - zabroniono używania dzwonów kościelnych, a jednocześnie w ramach tej samej równości zezwolono imamom na wzywanie do modlitwy muzułmańskiej.
- Jesteśmy na początku drogi wprowadzania do naszego kraju ideologii gender, która deklaruje, że ma spowodować równość, a naprawdę sprawia, że będą równi i równiejsi. Chcemy postawić tamę temu już teraz, kiedy jeszcze nasze dzieci nie zostały zdemoralizowane edukacją seksualną według matryc WHO. Matryca dla dziecka w wieku 4-8 lat zachęca np. do dotykania własnego ciała i dzielenia się swoimi doznaniami. W Niemczech przybrała ona formę dzielenia się doświadczeniami z pierwszej masturbacji - mówił R.Kwieciński.