- Ufni w Boże miłosierdzie żegnamy modlitwą Kościoła śp. ks. kan. Franciszka Lisińskiego. Zapamiętamy go jako kapłana skromnego, chętnego do pomocy, stróża konfesjonału - mówił abp Sławoj Leszek Głódź.
Uroczystości pogrzebowe pod przewodnictwem metropolity gdańskiego odbyły się w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Redzie, gdzie zmarły ks. Franciszek posługiwał przez 42 lata.
Homilię wygłosił ks. kan. Wojciech Tokarz, proboszcz parafii Chrystusa Zbawiciela w Gdańsku-Osowej, który przed laty współpracował ze zmarłym kapłanem w redzkiej parafii. - Wraz ze śmiercią ks. Franciszka zamyka się pewien rozdział historii Redy i tej parafii. Trudno nie wspomnieć dzisiaj ks. inf. Albina i ks. Antoniego, którzy razem tworzyli tę placówkę duszpasterską przez ostatnie 42 lata. Między nimi była niezwykła przyjaźń. Jestem przekonany, że na długo zostaną w naszej pamięci i naszych sercach - mówił.
Ks. Tokarz wspominał ks. Franciszka. - Zawsze był uśmiechnięty. Z radością czekał na spotkanie z drugim człowiekiem, a ludzie garnęli do niego. Chcieli przyjść porozmawiać, podzielić się trudnościami. Jego dom był zawsze otwarty dla bliźniego. Mimo choroby, cierpienia, szedł chętnie do konfesjonału, na ambonę. Głosił przemyślane, głębokie kazania. Przed niczym się nie wzbraniał, nie tłumaczył się, że jest chory - zaznaczył ks. Tokarz.
- Dzisiaj do ciebie, księże Franciszku mówi sam Jezus Chrystus: mój przyjacielu, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię. Wejdź do radości twego Pana - zakończył kaznodzieja.
Zmarłego kapłana żegnały tłumy: rodzina, przyjaciele, kapłani, strażacy, kaszubi, mieszkańcy Redy, rodzinnego Jastrzębia, a także Zwiniarza, pierwszej placówki duszpasterskiej ks. Franciszka. - Znaliście go dobrze, pokochaliście, dlatego przybyliście do tej świątyni z potrzeby serca - zaznaczył abp Głódź.
Obrzęd ostatniego pożegnania poprowadził bp Wiesław Szlachetka. Bezpośrednio po Mszy św. pogrzebowej nastąpiło procesyjne przejście na cmentarz parafialny w Redzie, gdzie nastąpił pochówek.
Ks. kan. Franciszek Lisiński zmarł dnia 6 lutego 2020 roku, w 73 roku życia i 47 roku kapłaństwa. Przez wiele lat z pokorą dźwigał krzyż choroby i cierpienia. W pamięci wiernych pozostaje zatroskanym o dobro parafii duszpasterzem, a zwłaszcza cierpliwym i gorliwym spowiednikiem.