- Życie i to wszystko, co służy życiu, jest darem Boga - powiedział bp Wiesław Szlachetka podczas archidiecezjalno-samorządowych dożynek w Trąbkach Wielkich.
Odpust ku czci Narodzenia NMP łączymy z dziękczynieniem za tegoroczne plony ziemi i z poświęceniem ziarna pod nowy zasiew. Bowiem Maryja, najpiękniejszy plon ziemi, wydaje jeszcze cenniejszy plon - Zbawiciela świata, od którego czerpiemy życie w obfitości. A zatem dzisiaj obchodzimy wielkie święto życia. A życie i to wszystko co służy życiu, jest darem Boga. W tym duchu przeżywamy święto plonów - dożynki, nasze dziękczynienie składane Bogu za plony ziemi.
W plonach ziemi postrzegamy, jak Stwórca otwiera swoją dłoń i przy współudziale naszej pracy karmi nas obficie. W owocach ziemi Bóg pozwala siebie kosztować, pozwala siebie poznawać, jaki jest dobry. Stąd każdy posiłek, a nawet sztuka kulinarna jest swoistą katechezą na temat smaku Boga. Z tej racji dla nas wierzących jedzenie jest czynnością świętą. Dlatego modlimy się przed i po jedzeniu, dziękując Bogu za dar życia i chleb powszedni, który je podtrzymuje. Modlitewna postawa wdzięczności podczas jedzenia wyróżnia człowieka w świecie stworzeń, a wspólnota stołu staje się wspólnotą życia i miłości.
Jezus mając na uwadze ludzką potrzebę chleba powszedniego zachęca, abyśmy o ten chleb codziennie prosili Jego Ojca. Ale też, abyśmy nie ulegali pokusie przejedzenia i gromadzenia tego chleba ponad rzeczywiste potrzeby, wzywa nas do czynów miłosierdzia, do dzielenia się chlebem z głodnym.
Bóg karmi nas ludzi owocami ziemi przy współudziale naszej pracy i modlitwy, a - w przypadku tych, którzy potrzebują pomocy - naszymi czynami miłosierdzia.
Zapoznając historię zbawienia napotykamy też sytuacje, kiedy to Bóg karmi człowieka bez udziału jego pracy, w sposób cudowny. Wystarczy tu wspomnieć słynną mannę, czy też nakarmienie zaledwie kilkoma chlebami wielotysięcznej rzeszy głodnych. Te wydarzenia nie tylko objawiają wszechmoc Boga, ale także zawierają lekcję o nowym pożywieniu, a o którym Jezus mówi: Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata.
Nie trudno zauważyć, że jest tu mowa o Eucharystii. Eucharystia to Ciało Chrystusa wydane za życie świata, to chleb wieczny w znaku chleba powszedniego. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Przyjmowanie Eucharystii z wiarą sprawia, że Boże „jestem” wpisuje się w moje „jestem”, że stajemy się uczestnikami Bożego życia, które w pełni objawi się w nas w dniu naszego chwalebnego zmartwychwstania. Św. Jan pisze, że wtedy będziemy do Niego podobni (1J 3,2), a św. Paweł dodaje, że wtedy życie Jezusa objawi się w nas w całej pełni (2Kor 4,10n).
W Eucharystii przy pomocy zmysłu wiary możemy poznawać smak Boga, a smakiem Boga jest miłość. Ta miłość nasyci każde łaknienie i pragnienie naszego serca. Przy tej okazji chciałbym jeszcze skierować kilka słów do tych naszych sióstr i braci, którzy z różnych powodów nie mogą przyjmować Komunii św. Jesteście świadkami, że Komunia jest prawdziwie święta. Nie przestawajcie jej pragnąć. Bóg który jest miłością nie pozostawi tego pragnienia pustym, ale je kiedyś szczęśliwie wypełni. Wyrazem tego pragnienia Komunii niech będzie modlitwa, zachowywanie Słowa Bożego, udział w życiu i liturgii Kościoła, a także czyny miłosierdzia.
Siostry i Bracia! Dziękujemy Bogu za dar życia i zbawienia. Dziękujemy za chleb powszedni i wieczny. Dziękujemy rolnikom za ich pracę i trud. Trzeba zrobić wszystko, aby owoce ich pracy były szanowane i sprawiedliwie wyceniane. Oby w naszym Ojczystym Domu, zgodnie ze starą i piękną tradycją, sam Jezus Chrystus był gospodarzem, któremu niesiemy plon. Bo tylko On uczy nas dzielić chleb z miłością, czyli tak, aby nikomu go nie brakowało. Amen.