W niedzielę 1 maja abp Tadeusz Wojda przewodniczył uroczystej Eucharystii w intencji ludzi pracy i rzemiosła gdańskiego w kościele ojców oblatów pw. św. Józefa w Gdańsku.
Wraz z metropolitą gdańskim Mszę św. koncelebrowali ks. prał. Sławomir Decowski, duszpasterz ludzi pracy, ks. kan. Ludwik Kowalski, duszpasterz rzemieślników, ojcowie oblaci i kapłani z dekanatu Gdańsk Śródmieście. W modlitwie uczestniczyli przedstawiciele świata pracy, związków zawodowych, samorządu i wierni świeccy.
W homilii metropolita gdański podkreślił, że człowiek związany z Chrystusem ma świadomość swojego powołania, zadań, jakie przed nim stoją, i celu życia. - Wszystko, co w życiu podejmuje, jest konsekwencją tej świadomości. Wie, że jego życie pozostaje zawsze w relacji nie tylko do Chrystusa, ale też i do drugiego człowieka. Wie, że z tym drugim człowiekiem tworzy wspólnotę ludzką, wspólnotę dóbr i wspólnotę życia - zaznaczył.
Wyjaśnił, że jeśli człowiek realizuje swoje życie tylko według własnej wizji, pozbawi się Bożej mocy. - Staje się wówczas narzędziem w ręku innych, przedmiotem, którym można dowolnie manipulować i wykorzystywać go. Świat robotniczy w naszym kraju mocno tego doświadczył przez długie lata komunizmu, w którym nie liczył się człowiek, lecz ideologia, nie jego prawa, lecz system, nie jego godność, lecz socjalistyczne utopijne idee i imperatyw utrzymania władzy - przypomniał kaznodzieja.
Arcybiskup zauważył, że w perspektywie krzyża można mówić o właściwej realizacji swojego powołania. - Człowiek odkupiony przez krzyż Chrystusa potrzebuje innych fundamentów, potrzebuje fundamentu wiary, nadziei i miłości. Odrodzeni na fundamencie, którym jest Chrystus, stajemy się mocni i odważni w realizacji otrzymanego od Boga powołania - powiedział metropolita. Jeżeli do głosu dojdzie własny interes, potrzeba utrzymania władzy i żądza dominacji, zatraci się chrześcijański charakter życia. - W efekcie tego pojawiają się nierówności, konflikty, wojny. Każdy, kto broni swoich interesów, traci poczucie świadomości bezinteresownej sprawiedliwości i możliwości działania w pełni zgodnego z sumieniem i Bożym prawem - mówił abp Wojda.