Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • rmolas
    06.09.2017 08:59
    więcej informacji o męskiej formacji katolickiej Bractwa na stronie www.bractwoswietegopawla.pl oraz https://www.facebook.com/bractwoswietegopawla/ Zapraszamy
    • Gość
      06.09.2017 17:06
      Po wejściu na stronę bractwa stwierdzam, że to kolejna kościelna inicjatywa służąca odbudowie patriarchatu.Kult męskości.Pycha wylezie prędzej czy później.Smutne.
      • nika
        06.09.2017 23:52
        Czytałam, mnie - kobiecie - się podoba; nie widzę męskich zagrożeń ;-) czyżbyś się, Gościu, czegoś obawiał? A pychy każdy powinien się obawiać wyłącznie we własnym imieniu... I zapewniam Cię, jej "wylezienie" nie zależy od płci...
        doceń 2
        0
      • Gość
        07.09.2017 10:54
        Ma Pani prawo do swych odczuć.Tylko,że ja nie mówię o pysze jako skłonności nas wszystkich,ale o pysze jako ukrytym elemencie męskiej formacji.Kobietom raczej nikt do głów nie wtłacza,że są do wyższych celów stworzone,że mają rządzić,przewodzić etc.Problem w tym,że większość tych kościelnych męskich grup opiera się na paradygmacie męskiej władzy.W czym brylują tacy prelegenci jak Pulikowski czy ks.Pawlukiewicz.Oczywiście,Pani może się tem model podobać,ale przedstawianie go jako obowiązującego wszystkich katolików ideału ,uważam za brzydką manipulację.Zresztą, u nas w Polsce,w ogóle nie ma refleksji nad modelem duszpasterstwa małżeństw.Jest tylko radosna twórczość autorska paru wygadanych osób.
        doceń 2
        0
      • rmolas
        07.09.2017 19:06
        czy mogłaby Pani wskazać, które konkretnie treści Panią skłoniły do zajęcia takiego, nie ukrywam - negatywnego - stanowiska o formacji Bractwa? Gdzie konkretnie wskazujemy, wg Pani, na stronie Bractwa, czy w formacji, że budujemy kult mężczyzny (w domyśle: gorszą pozycję kobiet)? I skąd Pani wie, że to inicjatywa kościelna? Jest dokładnie odwrotnie: zaczęło się od świeckich, którzy szukali kierownictwa duchownego.
        doceń 2
        0
      • Gość
        07.09.2017 21:12
        Skąd pewność, że jestem kobietą? Wbrew pozorom, wielu mężczyznom taki model męskości głęboko nie odpowiada. Mój sceptycyzm wobec działań Waszej grupy wynika choćby z doboru prelegentów.Doskonale znam wzorzec męskości serwowany przez ks.Pawlukiewicza. A inicjatywa jest jak najbardziej kościelna,skoro wychodzi od katolików(wszak wszyscy jesteśmy Kościołem), a miejscem spotkań jest parafia.Kościół ją firmuje.Jeśli ma podstawie Waszej strony internetowej niesłusznie wnioskuję, że rolę mężczyzny postrzegacie jako domowego lidera, najwyższego autorytetu, pedejmującego najważniejsze decyzję i de facto sprawującego władzę nad innymi członkami rodziny, to najmocniej przepraszam.
        doceń 2
        0
      • rmolas
        08.09.2017 08:31
        Liderem: tak, ale w służebności. Tego uczył Chrystus. Zapraszam na spotkania Bractwa, gdzie ta rola mężczyzny jest dokładniej przedstawiana, właśnie nie w takiej skarykaturalizowanej formie, jak Pan przedstawia. Co do gościa, ks. Pawlukiewicza... no cóż, my Go szanujemy i lubimy jego nauczania. Ale też nikt nie zmusza do przychodzenia na spotkanie z nim :-)
        doceń 1
        0
      • Gość
        08.09.2017 09:32
        Nie skorzystam. Pan wybaczy,ale ta cała służebność to tylko zabieg retoryczny.Po grzechu pierworodnym rzadko kiedy władza bywa służbą. Ja mam praktyczne doświadczenie bycia we wspólnocie rodzin, gdzie akcentowano męskie liderowanie (oczywiście służebne) i kobiece podporządkowanie ( oczywiście miłosne) i zarówno mężczyźni, jak kobiety wyszli z tego zdeformowani i poranieni. Dobiegając pięćdziesiątki mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dla małżeństwa najlepsze są relacje partnerskie, tak czasem w Kościele wyśmiewane, a które przecież są promowane przez Jana Pawła II. Od kilku lat zgłębiam jego teologię ciała i nauczanie o małżeństwie i nieustannie się dziwię, czemu polski Kościół nie podziela tej mej nim fascynacji. Czemu nie słucha się tego, co on napisał i powiedział o małżeństwie, męskości i kobiecości( a dostrzegał błogosławione różnice i promował komplementarność płci), tylko powiela się płaskie schematy i stereotypy, które ks.Pawlukiewicz czy J.Pulikowski wyczytali raczej w protestanckich poradnikach niż choćby w pismach papieża.Nie powiem, hasło męskiego liderowania, brzmi mile dla męskiego ucha.Ale to świetna pożywka dla pychy, której i tak nam nie brak. Relacje partnerskie, oparte na równości pozycji,wzajemnym wsparciu, bezinteresownym darze z siebie, poświęceniu siebie dla drugiego, przebaczeniu i dialogu, codziennej służbie drugiemu - to jest to, co w małżeństwie najlepsze.To jest wyzwanie dla prawdziwie męskiej formacji, bez podlizywania się mężczyznom z tym liderowaniem i bycia wielkim autorytetem. A kobiety, nie licząc niedojrzałych osobowości, wcale nie potrzebują przewodników, kapitanów i bogobojnych głów rodzin, tylko równorzędnych, odpowiedzialnych, oddanych rodzinom partnerów.Ale jak taki Pulikowski mówi, że jak facet nie dostanie sterów w rodzinie, to się dla niej nie poświęci, to mnie ręce opadają.To tylko ośmieszenie mężczyzn.Dla mnie te męskie grupy w kształcie, jaki proponujecie, to tylko forma taniego dowartościowania mężczyzn.
        doceń 3
        0
      • Gość
        08.09.2017 13:22
        Jeszcze jedno. Chrystus, faktycznie, mówił o postawie służebności w strukturach władzy, ale nigdy nie wspomniał, że małżeństwo ma być tego typu strukturą.O tym mówił, w kontekście współczesnej sobie obyczajowości, św.Paweł, który wspominał też, w podobnym duchu tamtych czasów o posłuszeństwie niewolników wobec panów.Czemu instutucja niewolnictwa została odrzucona jako niechrzescijanska, a patriarchat ciągle próbuje się na siłę uzasadniać jako Boży pomysł? Bo paru gościom pasuje być w domu " pierwszym po Bogu"?
        doceń 3
        0
  • Gość
    06.09.2017 15:35
    No, dopiero zaczął się Pan nawracać.Bo jeszcze Pan mówi:Uzdrowiłem, uratowałem swe małżeństwo.Za dużo tego JA...To Bóg uzdrowił i uratował.Męskie grupy w Kościele są dobre, o ile nie generują pychy.
    doceń 1
  • Ja
    15.10.2017 12:53
    Gościu,
    Jeśli nie jesteś trollem a tylko masz problem ze swoją kobiecością/ męskością i nie pasuje ci co mówi xPP czy JP i stojący za nimi KK - to zamiast zmieniać cały Kościół by ci pasował - poszukaj innego. Coś ala gender znajdziesz bez problemu. I jeśli będzie tam tysiące młodych ludzi na spotkaniach wtedy twoje uwagi będą miały jakiś sens. Teraz twoje pretensje wyglądają dość żałośnie przy pełnych salach i kościołach z udziałem xPP
    • Gość
      29.10.2017 23:30
      Mam zmienić wyznanie,bo nie akceptuję opinii paru gości z Kościoła? Wolne żarty.Proszę mnie nie wypychać z mojego Kościoła! Opinie xPP i JP to nie katolickie dogmaty. Są w Kościele duszpasterze i teolodzy, którzy ich nie podzielają.Argument masowości jest zupełnie od czapy. Regularnie adoruję Najświętszy Sakrament i zauważam, że nie ma tłumów.Bogu dzięki, tłum tudzież jego brak, nie jest prawdziwą miarą wartości.
      doceń 8
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy