Rozważania, nawiązujące do aktualnie przeżywanego czasu pandemii koronawirusa, przygotował bp Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej.
Stacja XIV: Jezus złożony do Grobu
Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Owinięte całunem ciało Jezusa złożono w grobie. Był to grób nowy, wykuty w skale. Wejście do grobu zatoczono okrągłym kamieniem, który ważył ok. 2 ton. Na żądanie arcykapłanów i faryzeuszów Piłat wystawił straż przy grobie. Był to oddział liczący szesnastu żołnierzy, zdolnych obronić 40 m2 ziemi. Ponadto kamień grobu został opieczętowany. Posłużył do tego sznur i specjalna glina, na której odciskano pieczęć namiestnika cesarza rzymskiego. Ale trzeciego dnia ten, tak dokładnie zabezpieczony, grób pozostał pusty. Jezus zmartwychwstał. Potwierdził to, co wcześniej powiedział: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki.” „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata»” A zatem, naszym celem nie jest grób, ale życie! Niech więc nie trwoży się serce nasze. Jezus żyje. Jest z nami, jak wtedy z uczniami na rozszalałym morzu. Pozwala, abyśmy przez chwilę byli w czasie próby, po to byśmy mogli zobaczyć swoją wiarę. Czy rzeczywiście słuchamy Jego słowa, czy tylko powtarzamy Panie, Panie, a sercem daleko jesteśmy od Niego.
Panie Jezu, dziękujemy za Twoje i nasze przyszłe zmartwychwstanie. Jakże przedziwne jesteś zmartwychwstanie, jakże potężne, obfite w życie, radość i nadzieję. Bez ciebie czymże byłyby dni nasze, czymże cały ten trud podjęty pod słońcem? „Marnością tylko” – jak mówi Kohelet – „marnością tylko i pogonią za wiatrem”.
Jezu Chryste ukrzyżowany, zmiłuj się nad nami! Amen.