Rozważania, nawiązujące do aktualnie przeżywanego czasu pandemii koronawirusa, przygotował bp Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej.
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusowi
Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Św. Weronika na trwałe zapisała się w pamięci Kościoła, a jej chusta z odbitym obrazem cierpiącego Chrystusa stała się przedmiotem szczególnego zainteresowania. Na twarzy umęczonego Chrystusa jaśnieje oblicze miłosiernego Ojca. Przychodzi tu na myśl rozmowa Filipa z Jezusem. „Rzekł do Niego Filip: "Panie, pokaż nam Ojca…". Odpowiedział mu Jezus: "Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca… Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie”(J 14, 8nn). Jezus pozostawił swoje oblicze nie tylko na chuście Weroniki. Ale Jego oblicze jaśnieje w każdym naszym czynie miłosierdzia. Gdy podaję zgłodniałemu chleb, spragnionemu kubek wody, gdy przyodziewam nagiego, gdy przyjmuję pod swój dach przybysza, gdy pocieszam uwięzionego i odwiedzam chorego, gdy wątpiącemu dobrze radzę, gdy nieumiejętnego pouczam, gdy grzeszącego napominam, gdy strapionego pocieszam, gdy krzywdy cierpliwie znoszę, gdy urazy chętnie daruję, gdy modlę się za żywych i umarłych. Wtedy zawsze ukazuje się oblicze Jezusa, na którym jaśnieje miłosierdzie Ojca. Czyny miłosierdzia inspirowane nauką i przykładem Chrystusa, to najskuteczniejszy sposób ewangelizowania świata. Czyny miłosierdzia ostatecznie prowadzą do oglądania Boga twarzą w twarz.
Panie Jezu, spraw, abyśmy byli miłosierni, jak Ojciec Twój jest miłosierny i na zawsze dostąpili miłosierdzia. Amen.