– Warto było dla tych dzieci, które tu były i odeszły, zbudować ten obiekt – twierdzi ks. kanonik Grzegorz Miloch, dyrektor Hospicjum św. Wawrzyńca w Gdyni. – Znalazły w nim swój dom, czasem jedyny.
Whospicjum stacjonarnym „Bursztynowa przystań” znajdują pomoc i opiekę. – Lekarstwem numer 1, jakie stosujemy, jest przede wszystkim miłość – zapewnia lek. med. Józef Bartnicki, specjalista otolaryngologii i medycyny paliatywnej.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.