Rozważania, nawiązujące do aktualnie przeżywanego czasu pandemii koronawirusa, przygotował bp Wiesław Szlachetka, biskup pomocniczy archidiecezji gdańskiej.
Stacja III: Pierwszy upadek pod krzyżem
Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Oto Ten, przez którego wszystko się stało; przez którego stała się ziemia, teraz wycieńczony leży w jej prochu. Syn Boży podzielił słabość ludzkiej natury, obarczonej koniecznością śmierci. Jezus wszedł w głębię naszej słabości, którą zrodził pierwszy grzech i każdy mój grzech, który zawsze jest obrazem tego pierwszego. Oto Bóg w swoim Synu wziął na siebie całą słabość naszej ludzkiej natury. Oto Bóg w swoim Synu wziął na siebie także wszystkie nasze grzechy. Ojciec niebieski swój sprawiedliwy gniew wylał na swego umiłowanego Syna, aby nam zostawić tylko miłosierdzie. Właśnie to miłosierdzie, które jest dla nas, każe Jezusowi podnieść się, aby z tego, co słabe w nas, powstało mocne. „Wobec utrapienia biednych i jęku ubogich - mówi Pan: "Teraz powstanę i dam zbawienie temu, który go pożąda" (Ps12,6). Zbawienie to wywyższenie naszej ludzkiej natury, to udział w naturze i życiu samego Boga. Zbawienie to dar najcenniejszy, za którym tęskni nasze niespokojne serce.
Panie Jezu, upadając pod ciężarem krzyża, wszedłeś w otchłań naszej słabości i naszego grzechu, aby nas podnieść do chwały. Spraw, abyśmy bardziej ufali Tobie niż sobie. Bo tylko Ty możesz zaspokoić tęsknotę naszego serca.